Spojrzałam na chłopaków z miną pt. "WTF?!" . Odwróciłam się do Jaya, który stał za mną. Podeszłam bliżej do niego.
-Jay, musimy porozmawiać...-wyszeptałam mu do ucha.
Chłopak pokiwał głową i pociągnął mnie za rękę w kierunku jego pokoju. Weszliśmy do niego zatrzaskując za sobą drzwi. Obstawiam, że chłopaki nawet nie zauważyli naszego zniknięcia.
-Usiądź Jay.-rozkazałam.
Chłopak posłusznie usiadł na przeciwko mnie, na łóżku. Wtedy zdecydowałam się rozpocząć swój monolog.
-Jay... to nie ma sensu. Między nami jest 5 lat różnicy. Ty masz 21 lat, ja mam 16. To się... nie może udać...-im dłużej mówiłam, tym bardziej głos mi się łamał.-Ja ciebie bardzo lubię, uważam, że jesteś wspaniałym chłopakiem...kocham cię... ale ta różnica wieku sprawia, że... kocham cię jak starszego brata. Przepraszam Jay.-spuściłam wzrok na buty.
W końcu zdecydowałam się spojrzeć mu w oczy. Malowało się w nich rozczarowanie.
-Przepraszam... ja nie chciałam cię skrzywdzić.-powiedziałam niepewnie.
-Nie, nie. Nic się nie stało. Masz rację, to nie miałoby sensu.-uśmiechnął się sztucznie.-A co powiesz na... pożegnalny pocałunek?
Nie odpowiedziałam. Usiadłam mu okrakiem na kolanach, przodem do niego. Uśmiechnęłam się zadziornie i pocałowałam go. Chłopak błądził rękoma po moich plecach. Nim się zorientowaliśmy, już leżeliśmy na łóżku. Całowaliśmy się coraz namiętniej. Nasze oddechy były przyspieszone. Jay zaczynał zdejmować mi tunikę. Wtedy odzyskałam trzeźwe myślenie.
-Jay, to miał być pożegnalny pocałunek, a nie seks na zgodę!-zaśmiałam się głośno.
-Racja.-przytaknął chłopak i przeczesał swoje loczki.
Wstałam z chłopaka i poprawiłam tunikę. Spojrzałam na zegarek. 23:40. Ehh, zbieram się, nic tu po mnie. Zaraz tu przyjdzie Nathan, a ja na razie nie mam zamiaru z nim rozmawiać. Domyślam się, że po tym co mu zrobiłam on też nie byłby skory do jakiejkolwiek wymiany zdań.
-Jay, ja idę. Muszę się w końcu wyspać.
Chłopak natychmiastowo podniósł się z łóżka.
-Odprowadzę cię.
-Nie, dzięki. Chcę się przejść. Przemyśleć wszystko.-odpowiedziałam wolno, w głowie szukając dobrej wymówki.
-Ale ja nalegam.-uśmiechnął się zniewalająco.
-A ja nalegam, żebyś został. Naprawdę, nic mi się nie stanie.
Oj, gdybym ja tylko wiedziała co się wydarzy... wtedy sama błagałabym Jaya o odprowadzenie.
Wyszłam z domu chłopaków i od razu skierowałam się do domu cioci. Szłam ciemnymi, odludnymi ścieżkami. Nie chciałam nikogo spotkać, tym bardziej, że Nathan powinien już wracać z klubu. Skręciłam w kolejną uliczkę i poczułam silny ból głowy. Upadłam na brudny chodnik, próbując przytrzymać się ściany. Niestety usunęłam się po niej i grzmotnęłam tyłkiem na twarde podłoże. Straciłam przytomność.
Kiedy ją odzyskałam, czułam wszędzie czyjeś lodowate łapska. Otworzyłam przerażone oczy i spojrzałam przed siebie. Klęczał przede mną jakiś 20-latek i badawczo mi się przyglądał. Mi... zbyt ogólnikowo. Bezczelnie wgapiał się w moje ciało. Przestraszona spojrzałam na siebie. Byłam tylko w bieliźnie, moje ciuchy, były gdzieś porozrzucane. Już miałam krzyczeć po pomoc, jednak ten dupek zakrył dłonią usta.
-Jeden twój pisk, a podetnę ci gardło!
Pokiwałam powoli głową z przerażeniem w oczach.
-No... tak lepiej.-wyszczerzył się ohydnie.-Będę cię tak ruchał, aż mi się znudzi.
Wtedy zobaczyłam nad nim Natha. Pokazał na migi, żebym go nie wydała i dał zboczeńcowi z butelki po piwie w łeb.
-Ja ci dam kurwa ją ruchać!-wykrzyknął wściekły.
Ten cały gwałciciel upadł na mnie nieprzytomny. Szybko się spod niego wygramoliłam i porwałam ciuchy leżące na chodniku. Z ubraniami w ręku podeszłam do Nathana.
-Dziękuję ci...gdyby nie ty on już by mnie gwałcił...-powiedziałam nieśmiało.
Nie mogłam się powstrzymać, zaczęłam płakać. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił. Wtuliłam się w niego i głośno łkałam. Nathan głaskał mnie po włosach i uspokajająco szeptał mi do ucha.
-Domi, musimy się stąd zbierać. On się zaraz ocknie.-powiedział Nath odsuwając się ode mnie, tak by spojrzeć mi w oczy.
-Masz racje, zbierajmy się.
Szybko założyłam tunikę i legginsy. Ruszyliśmy z Nathanem przed siebie. Ja nadal płakałam, nie mogłam do siebie dojść. Chłopak tulił mnie do siebie i odprowadził pod mój dom.
-To... ja już pójdę.-odezwał się po chwili milczenia Nath.
Przytuliliśmy się na pożegnanie i spojrzeliśmy sobie w oczy. Sama nie wiem jak, po prostu po chwili nasze usta złączyły się w pełnym pożądania pocałunku. W trakcie czułości chłopak przypieczętował mnie do drzwi domu. Przyciągnęłam go do siebie za kołnierz koszuli, on mocno złapał mnie za biodra. Oderwałam się niego i szybko, drżącymi z podniecenia dłońmi otworzyłam drzwi. Wparowaliśmy do domu. Zdążyłam tylko zdjąć szpilki i już chłopak popchnął mnie na ścianę. Całował mnie po szyi, błądząc dłońmi po moim ciele. Pozbyłam się koszuli chłopaka i rzuciłam ją na kanapę. Doszliśmy do mojego pokoju, non stop się całując. Będąc już w pomieszczeniu chłopak rzucił mnie na łóżko. Zdjął moją tunikę moją tunikę i rzucił ją gdzieś na podłogę. To samo zrobił z moimi legginsami. Byłam przed nim w samej bieliźnie. Nathan uklęknął nade mną wnikliwie mi się przyglądając.
-Coś nie tak?-spytałam zawstydzona.
-Nie...jesteś... po prostu idealna. Jakie ty masz ciało...mmm.
Chłopak przejechał nosem od mojego brzucha, idąc przy tym w górę. Odchylił ramiączko mojego stanika i całował mnie po ramieniu, po szyi... aż w końcu wpił mi się usta. Całowaliśmy się długo. Przekręciliśmy się tak, że teraz ja byłam nad chłopakiem. Pozbyłam się jego spodni. Teraz on był przede mną tylko w bokserkach. Całowałam go po torsie... zassałam się i zrobiłam mu malinkę (xd). Nathan zaśmiał się i zmieniliśmy pozycje. Teraz on był nade mną. Nawet nie spostrzegłam kiedy nie mieliśmy na sobie ubrań. Teraz chłopak był bardziej delikatny. Powoli wszedł we mnie...
_____________________________________________________________________
jezu, jaki beznadziejny rozdział : /
przepraszam Was, mówiłam, że nie mam weny.
rozdział dedykuję (bez kolejności):
Cat, love, Weer, asi(nie pamiętam numeru xd), justbreathe, Moni, m6, Adom :), Olivii, Revolution, Sylwii, Heli, blondi15,nicely, wariatce, marcie... wszystkim forumowiczom.
jeśli kogoś pominęłam, najmocniej przepraszam, ale nie mam dziś głowy xd
zgubiłam na zakupach xd
Czytałam z zapartym tchem (dosłownie)
OdpowiedzUsuńDzięki za dedykacje XD
No i co tu dużo mówić KOCHAM! KOCHAM! KOCHAM!
Kurde no z tych emocji nie wiem co mam jeszcze powiedzieć!
Wcale nie nudny , a wręcz przeciwnie czadowy !
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♥
A i dzięki za dedykacje ! :*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział!;) i dziękuję za dedykacje;*
OdpowiedzUsuńrozdział boski po prostu, brak mi słów! ;*
OdpowiedzUsuńdziękuję za dedykację, a mój numerek to 0987 xd
czekam na kolejne z niecierpliwością! :D
Świetny rozdział i weny życzę ! ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny :D
cudo <3 i ty twierdzisz, że chcesz zakończyć to opowiadanie?! tylko spróbuj ;p
OdpowiedzUsuńPopieram Love tylko się waż .
UsuńGenialnie to opisała Malinko i ta malika hahah xD
ale Nath się wkurwił "Ja ci kurwa dam ruchał " ojoj ... ! ;/
A i dzięki za dedykację :**
Jeny...Kocham Too.! <3
OdpowiedzUsuńAha i jak to usuniesz to masz witualny kopas w dupas.!xdd Dziękuję za dedykację.;*
rozdział dedykuję również Kindze, Sandrze i Martynie.
OdpowiedzUsuńprzepraszam... wiedziałam, że o kimś zapomniałam xd
dobrze, że sobie przypomniałaś, haha dziękuję ;**
Usuńrozdział zajebisty, jak zwykle zresztą ;D
Nathan jaki maczo <3
nie no , normalnie cudoo ;*
OdpowiedzUsuńNawet nie waż mi się kończyć tego opowiadania .
dziękuję za dedykację ♥
Cudowny rozdział :) i ile akcji .
OdpowiedzUsuńDzięki za dedykację
genialny rozdział!
OdpowiedzUsuń- hilal
oj, malinko... jak ja cię kocham! <3 rozdział super!
OdpowiedzUsuńsuuuper rozdział naprawde:)
OdpowiedzUsuńhttp://storyofthewanted.blogspot.com/2012/02/uwaga.html
OdpowiedzUsuńzobacz, malina ; )
jestem nowa fanka tego bloga i oczywiscie kocham TW.ale blaggggam cir koncz szybko bo nie moge sie juz doczekac;/
OdpowiedzUsuńboże , świetny rozdział , czytałam go z otwartą gębą :D hahaah :D
OdpowiedzUsuńCudne mogę czytać godzinami!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię!!!
;****
zakochałam się w twoim opowiadaniu .. ;D
OdpowiedzUsuńpisz częściej proszę !!! ;p
ten rozdział był cudowny po prostu ;)
po prostu twoje opowiadanie jest jak narkotyk .. jest takie .. takie .. no nie wiem jak to ująć , ale gdyby to była książka to nie mogłabym żyć bez wypożyczania kolejnych części . ^.^
jeśli usuniesz to moi ludzie już po ciebie wyruszają xdd
le faceci w czerni ;D
Hej. Przeglądałam kilka opowiadań o TW, ale jeszcze żadne nie wywołało u mnie tyle emocji. Wiem, że to tylko opowiadanie, ale mega się wkurzyłam na bohaterkę, ze względu na jej niezdecydowanie i zabawę uczuciami.
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do słów poprzedniczek, nie kasuj tego opowiadania! Czekam na rozwinięcie :) Daj mi polubić swoją bohaterkę ;)
kiedy następny rozdział ? ;D
OdpowiedzUsuńnoo , bo już się doczekać nie mogę .. ^.^
ktosiuwna . ;>
MALINA KIEDY NASTEPNY?
OdpowiedzUsuńjuuuutro xd. wybaczcie, dużo nauki miałam : /
OdpowiedzUsuńeejjj malina wiesz moze gdzie mozna kupic pierwszy album the wanted 2 mam ale nie moge znalezc 2;(a moze wy wiecie????a opowiadania jak zwykle cudne;P
OdpowiedzUsuńniestety nie wiem :( sama szukałam : /
OdpowiedzUsuńdo GB trzeba polecieć xd.
hhhaaaaa pewnie juz lece;*
OdpowiedzUsuńkiedy ten nowy rozdział .. ? ;D
OdpowiedzUsuńbo piszesz i piszesz .. i jakoś się nie dopisałaś xdd
z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń! :)
OdpowiedzUsuń- hilal
jestem zawalona nauką :/ nie wiem kiedy bd nowy : (
OdpowiedzUsuńbeznadziejny?mojego bloga nie czytałaś
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://icantbelieveihadtosee.blogspot.com/
Jak ja za tobą strasznie tęsknię...
OdpowiedzUsuńBrakuje mi cię :I
Kiedy coś znowu napiszesz....
Te opowiadanie jest świetne *.* Komentowałam kiedyś, jako anonimowa. ;) Czekam na kolejny rozdział, kiedy coś napiszesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Proszę cię pisz jak najszybciej kolejną notkę. Jestem strasznie podekscytowana i nie mogę isę doczekać na kolejną część.
OdpowiedzUsuńczemu nie ma narazie kolejnych części?? a jeśli będą to kiedy?? te opowiadania są świetne czekam z niecierpliwością na kolejne!!
OdpowiedzUsuńzgadzam się, w sumie szkoda, że już nie ciągniesz na razie tego opowiadania dalej, bo byłam bardzo ciekawa jak wszystko się potoczy
OdpowiedzUsuń- hilal
Hej :** jestem nowa, ale zdążyłam przeczytać twój blog- jest suuuper- pozdro: Karina :D
OdpowiedzUsuńWczoraj zaczęłam, dziś przeczytałam do końca wszystko ;D Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPS: przeczytaj, jeśli chcesz, wypowiedz się na temat tego: http://infernalsounds.blogspot.com/2012/04/czyzby-9.html
będę bardzo wdzięczna :)
Ale wciąga. Normalnie książkę mogłabyś wydać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://dary-aniola-inna-historia.blogspot.com/
Wolałam jak była z Jayem on by jej nie skrzywdził
OdpowiedzUsuńsuper xd rozdział xdm nie wiem co mam z tym xd xd
OdpowiedzUsuń